piątek, 3 stycznia 2014

Sylwestrowo.

Więc tak, sylwestrowo. Najlepszy dzień w moim życiu i nic nigdy tego nie zmieni. Jestem pewna. Haha, miało być kulturalnie, ups. Nie, nie. Grzecznie było.. :) 2 dziewczyny i 6 pijanych chłopaków, no pięknie! Ale ktoś musi te oszołomy pilnować, bo inaczej wybyli by do Katowic, na fajerwerki, hahahahah, idioci!:* Ogólnie, megaaaaa. Fajerwerki boskie, szkoda, że mam tylko jedno jakieś w miarę zdjęcie, cóż:( Kac morderca nie ma serca, wiecie? hahaha. Dobra, bez zbędnego pieprzenia, dodam kilka zdjęć, w sumie to tylko z przyjaciółką, no bo na dwór aparatu nie chciało mi się brać, a fajerwerki.. zdjęcie beznadziejne, bo robione telefonem. :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz